Msza św. za ojczyznę i tablica katyńska – 01.09.2020

1 września to szczególny dzień w życiu Polaków i naszego państwa.

Rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego przeplata się z poważną refleksją historyczną-moralną, która chyba wszystkich prowadzi do wspólnej refleksji: „Nigdy więcej wojny!”

Także w Pucku, na terenie naszej parafii miały miejsce w tym dniu ważne uroczystości i wspólne spotkania.

We wtorek o godz. 9.30 w puckiej Farze została odprawiona Msza św. za pomordowanych w II wojnie św. i za Ojczyznę. Mszy św. przewodniczył dziekan dekanatu puckiego, ks.kan.Piotr Pastewski. Homilię wygłosił natomiast nasz proboszcz, ks. prał. Jerzy Kunca.

Po zakończeniu Eucharystii uczestnicy zgromadzili się na terenie cmentarza „Nad Zatoką”, gdzie o godz. 10.45 rozpoczęły się uroczystości przygotowane przez miasto Puck, pod przewodnictwem Pani Burmistrz Hanny Pruchniewskiej. Niedługo po odśpiewaniu hymnu narodowego została odsłonięta przez Panią Burmistrz Hannę a następnie poświęcona przez. ks. prob. Jerzego tablica upamiętniająca zbrodnię katyńską. Potem były przemówienia i na końcu delegacje złożyły wieńce i kwiaty.

Fragment homilii ks. prał. Jerzego Kuncy (z 01.09.br)

Siostry i Bracia!

W tym roku mija 81 lat od pamiętnego września 1939 roku, kiedy polski żołnierz, pozbawiony wsparcia sojuszników, postawił  tamę niemieckiemu i sowieckiemu barbarzyństwu. Na froncie zachodnim i wschodnim poległy tysiące polskich żołnierzy. Wielu zostało rannych i zabranych do niewoli. Masowo ginęła ludność cywilna. Polska poniosła wielkie straty materialne.

Niezależnie od zmieniających się okoliczności, dwie daty: 1 i 17 września 1939 roku nigdy nie powinny być rozdzielane. Łączy je pamięć o agresji na Polskę hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji. Liczące zaledwie 20 lat, odrodzone po 123. latach zaborów państwo polskie, znów miało być wymazane z map Europy. Do tego dążyli zachłanni i agresywni przywódcy dwóch totalitarnych systemów z Zachodu i ze Wschodu. Hitler pisał: „Nowa Rzesza musi wstąpić znowu na drogi dawnych rycerzy krzyżackich, aby mieczem niemieckim zapewnić skiby niemieckiemu pługowi, a narodowi chleb codzienny”. Wtórował mu Himmler: „Od 30 do 40 mln Słowian, którzy zamieszkują tereny przewidziane pod niemiecką kolonizację, zostanie przesiedlonych na Syberię, bądź eksterminowanych. Grupa pozostałych 14 mln, której się nie przeniesie, zostanie pod surowym, konsekwentnym i sprawiedliwym kierownictwem narodu niemieckiego powołana do pracy przy jego nieśmiertelnych dziełach kultury oraz budowlach”. Te słowa Niemcy wypełniali treścią każdego dnia – na naszej ziemi najokrutniej w pobliskiej Piaśnicy.

Podobne plany snuł Stalin, który nie tylko chciał powiększyć imperium, ale także planował ostatecznie „rozwiązać sprawę polską”, czego najwymowniejszym potwierdzeniem był mord katyński. Dobrze, że dziś zostanie upamiętniony na naszym cmentarzu pamiątkową tablicą. To ważne dopowiedzenie dające pełny obraz polskiego męczeństwa. Tysiące naszych rodaków zapełniły więzienia, a setki tysięcy zostały deportowane w głąb Rosji, na Syberię i bezkresne stepy Kazachstanu. Ostry klimat, głód i choroby oraz mordercza praca były powodem powolnej śmierci tysięcy Polaków.

Przypominanie dramatycznych wydarzeń z czasu II wojny światowej oraz pamięć i modlitwa za poległych i pomordowanych są naszym podstawowym obowiązkiem. To czynimy i dziś w tym kościele i za chwilę na naszym cmentarzu. Złożymy tam wieńce i kwiaty na mogiłach lotników z MDLotu oraz mogile pomordowanych w marszu śmierci ze Sztuthofu. Dobrze, że Polska dziś dba także o godny pochówek tych, którzy walczyli o wolność na wszystkich frontach a po powrocie do kraju zostali uwięzieni i skrycie zamordowani. Podobny los spotkał wielu żołnierzy września, Armii Krajowej i antykomunistycznego podziemia.

Coraz mniej już żyjących uczestników II wojny światowej. Trzeba ucałować ich stopy, które przyniosły nam wolność. Ucałować też ich ręce utrudzone najpierw walką a później pracą w trosce o godne życie i rozwój naszego kraju. Nie można pominąć też tych co wpatrzeni w ich bohaterstwo przed 40 laty odważyli się upomnieć o swoje prawa nie tylko w Gdańsku ale w całej Polsce. Wspominaliśmy to wczoraj.  Dzięki poświęceniu wielu ludzi żyjemy dziś w wolnej Polsce i w wolnej, bezpiecznej Europie. Trzeba też wyciągać wnioski na dziś. 

(…)”.

Koniecznie zobacz także dalszy fragment umieszczony w biuletynie parafialnym nr 22(577) z niedz. 06.09 br.

foto: ks. Grzegorz Błasiak